Sonia i Juliusz, czyli romantyczny teledysk ślubny z wesela pod Poznaniem – Kozi Gród Pomlewo
Elegancki teledysk, para z klasą, przemówienia, pod Poznaniem
Teledysk ślubny z wesela w Kozi Gród Pomlewo jest dla nas szczególnie miłym wspomnieniem. Sonja i Juliusz mieli do wyboru najlepszych filmowców ślubnych z Poznania czy po prostu wąsatych kamerzystów weselnych z Wielkopolski. Mimo tego to właśnie nas – ekipę Kamerzysta z Krakowa uznali za tych najlepszych. No bo skoro nas wybrali to przecież wybrali najlepszych filmowców… dla siebie. Dobrze mówię ? Chodzi o to, że wesele w Pomlewo to region koło Poznania. W czasie kiedy wybrali nas żebyśmy filmowali ich ślub przodowaliśmy w Google jako filmowiec ślubny Kraków czy nawet kamerzysta na wesele małopolska.
A tu: dzień dobry, prosimy o zrobienie filmu ślubnego w Poznaniu. No więc czemu nie ?! Staliśmy się zatem chwilowo filmowcem ślubnym z Poznania. Wszystkie szczegóły dograliśmy online. Oferta na film ślubny, cennik filmów ślubnych, rozmowy, umowa ślubna. Kiedy dzień ślubu naszej pary zbliżał się wielkimi krokami uznaliśmy, że dla bezpieczeństwa wyjedziemy już dzień przed ślubem. Trasa Kraków Poznań to też męczący dystans, a my chcieliśmy zrobić piękny teledysk ślubny. Zależało nam żeby w dniu filmowania ślubu być wypoczętym. I jeszcze coś. Jak filmowiec ślubny z Krakowa jedzie filmować ślub w Poznaniu to musi być jakiś super hiper. Żeby sprostać zadaniu i oczekiwaniom pary i ich rodzin musieliśmy zrobić albo jakiś mega dynamiczny teledysk albo iść bardziej w subtelną stronę filmową. Kiedy już dotarliśmy na miejsce, zobaczyliśmy perfekcyjnie piękną pannę młodą. Sonia nie tylko w swej urodzie ale i zachowaniu okazała się najczystszym przykładem eleganckiej i skromnej damy. Juliusz natomiast gigantycznym szczęściarzem i przystojniakiem.
Wow ! Ale para!!! Od razu uznaliśmy , ze idziemy we wrażliwość i subtelność w teledysku ślubnym. Obiekt weselny pod Poznaniem okazał się bardzo elegancką salą w stylu rustykalnym. No może trochę takie stylowe i eleganckie agro. Do dziś fajnie wspominamy Kozi Gród jak naprawdę ładny i wyróżniający się obiekt weselny. Duży plus, że było tam sporo zieleni, która otaczała salę weselną. Natomiast sam obiekt był stary ale bardzo fajnie odrestaurowany. No, więc dekoracje weselne na stołach i w ogrodzie obiektu też były super. Wnętrze sali weselnej tez było mega. A te legary pod sufitem robiły mega wrażenie. Niestety czasem wesele jest tak zaplanowane, ze nie ma czasu na filmowanie dekoracji. Nawet jeśli są piękne… Tak było i tym razem. Na szczęście udało mi się zrobić trochę ujęć część znalazła się w całym filmie ślubnym. A żeby nie zanudzać jedno z nich wylądowało w teledysku ślubnym pary. No dobrze. Kiedy już wszyscy znaleźli się w obiekcie weselnym pod Poznaniem, a życzenia dobiegły końca wszyscy zabrali się za obiad. Jak po chwili się okazało przepyszny obiad. Kozi Gród serwuje naprawdę wspaniałe menu weselne. Jakość potraw jest niewiarygodna. I mówi to piesek paryski z Krakowa! Ok, kiedy już każdy poczuł się syty ogłoszono pierwszy taniec pary. Sonie z Juliuszem prezentowali się rewelacyjnie.
Ich pierwszy taniec bardzo spodobał się publiczności, która nie szczędziła im braw. Po pierwszym tańcu wszyscy już mniej skrępowani powoli zaczęli się rozkręcać. Tego wieczoru bardzo spodobał się nam także pokaz barmański Była to główna atrakcja wieczoru. Nie pamiętam już dokładnie jak się nazywali chłopaki od baru ale było to chyba Pimp my Bar. Pokaz jaki zaprezentowali wyróżniał się na tle wszystkich pokazów barmańskich jakie dotychczas widzieliśmy na weselach w Krakowie i nie tylko. Poświęciliśmy mu nawet fragment teledysku ślubnego, także możecie zobaczyć jak to wyglądało. Co prawda według internetu nie jesteśmy ani: filmowiec ślubny Poznań, a już na pewno nie najlepszy kamerzysta Poznań.
Mimo tego, mamy swoje pięć minut na wielkopolskiej mapie subtelnych teledysków ślubnych. A wszystko dzięki temu, ze według Soni i Juliusza byliśmy najlepszym filmowcem ślubnym… bo przecież nie wybraliby sobie byle kogo 😉